piątek, 7 lipca 2017

Fantom a rzeczywistość

Zachęcamy do przeczytania krótkich wspomnień z pierwszych wrażeń praktyk zawodowych studentek I roku na kierunku Pielęgniarstwo

Fantom a rzeczywistość

Rozpoczynając praktyki studenckie na pewno każdy się denerwuje, w szczególności jeśli są to praktyki na kierunku pielęgniarstwo. To właśnie wtedy możemy po raz pierwszy skonfrontować  zdobytą wiedzę z rzeczywistością. Przez cały czas spędzony na studiach zdobywaliśmy wiedzę teoretyczną oraz praktyczną w specjalnie przystosowanych i wyposażonych pracowniach. Pośród licznych przedmiotów zawsze najważniejszym wydawały mi się ćwiczenia z „Podstaw pielęgniarstwa”. To właśnie tam uczymy się konkretnych działań pielęgniarskich, które w codziennej pracy są przecież najważniejsze. Zawsze wraz z koleżankami najpierw przyglądałyśmy się prowadzącej, która prezentowała daną czynność, następnie zgodnie z check-listą próbowałyśmy swoich sił na specjalnych fantomach i zestawach do ćwiczeń.

Gdy nadszedł pierwszy dzień praktyk każdy bardzo się przejmował. Z jednej strony była to wreszcie upragniona możliwość sprawdzenia swoich umiejętności, ale zarazem strach, że można popełnić błąd na człowieku, a nie jak do tej pory na „lalce”. Już podczas pierwszej godziny w szpitalu można było zauważyć znaczne różnice pomiędzy pracą na oddziale, a ćwiczeniami na uczelni. Wiele czynności wykonuje się, tak aby było oszczędnie, łatwo i wygodnie. Zaprzeczało to absolutnie wszystkim check-listom, jakie do tej pory miałyśmy w pamięci. Pomimo, że rzeczywistość w szpitalu była zupełnie inna niż na ćwiczeniach, nadal uważam, że ważne jest, aby pilnie się uczyć na zajęciach z użyciem fantomów. Bez solidnych podstaw teoretycznych na pewno nie potrafiłybyśmy odpowiednio się przygotować do wykonywania czynności przy pacjencie. Dlaczego jednak nie zawsze postępuje się zgodnie z procedurami?

Odpowiedź jest prosta. Według moich krótkich obserwacji, pielęgniarki nie mogą sobie pozwolić na tak dokładne przeprowadzanie zabiegów i czynności z pacjentem ze względu na czas, oszczędność materiałów i komfort samego pacjenta. Praca na oddziale, na którym miałam okazję przebywać zazwyczaj wiąże się z opieką nad około z dwudziestoma pięcioma/trzydziestoma pacjentami. Na dyżurze są tylko dwie pielęgniarki i dwóch opiekunów medycznych. Niezmiernie podziwiam jak sprawnie dzielą się oni zadaniami pomimo tak wielu obowiązków. Bardzo często wykonuje się różne czynności szybciej, bądź w innej formie niż nas tego uczą podręczniki. Większość tych sytuacji jest modyfikowana tak, aby pacjent miał lepszy komfort, gdyż nie wszystko, co jest opisane w książkach bywa odpowiednie w danej chwili dla podopiecznego.

Jedną z najbardziej niewygodnych praktyk stosowanych czasami w szpitalach jest konieczność ciągłego oszczędzania materiałów. Sprawą oczywistą jest z jednej strony fakt, że nie powinno się nadużywać sprzętu, lecz często dochodzi do skrajności, jak na przykład ograniczenia w zmienianiu rękawiczek. Moim zdaniem dobrze, że nauczyciele wpajają nam już od pierwszych dni na uczelni jak ważne jest bezpieczeństwo nasze oraz pacjentów.

Cieszę się, że mogłam brać udział w zajęciach. Wiele się nauczyłam, nie tylko pod względem praktycznych umiejętności zawodowych. Najważniejszy był dla mnie czas spędzony z chorym człowiekiem, ponieważ fantom nigdy nie jest w stanie w pełni go zastąpić. Praktyki utwierdziły mnie w przekonaniu, że pielęgniarstwo jest pięknym choć ciężkim zawodem. Chciałabym dalej zgłębiać tajniki tej profesji, a w przyszłości wykonywać z pasją to czego nauczyłam się podczas studiów. 

M.K. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo dziękujemy za oddane komentarze. Wszystkie uwagi są bardzo cenne a wyrażenie swojego zdania pozwoli nam też sprawdzić czy trafiamy w dobrą tematykę. Pamiętajmy! Każdy może mieć coś do powiedzenia w danej sprawie i każdy głos się liczy :)