Rok 1800. Alessandro Volta zbudował pierwszą
baterię. Tylko i wyłącznie dzięki temu możliwe był skonstruowanie pierwszego
przenośnego telefonu i zademonstrowanie go w roku 1973 przez Inżyniera Martina Coopera. Składał się
on właśnie z owej, niezbędnej baterii, radia i mikroprocesora. Mieszkańcy
Nowego Jorku byli oczarowani widokiem Coopera rozmawiającego przez telefon na
ulicy. Mogłoby się wydawać, że nowoczesne i skomplikowane urządzenia do
komunikowania się były wielkim krokiem na przód jeśli chodzi o dziedzinę
wymiany informacji. Ale czy każdy z nas nie posiada wspanialszego narzędzia? Co
to takiego? Jak jest z nami ludźmi - czy staramy się robić postępy w dziedzinie
komunikacji interpersonalnej?
Komunikacja interpersonalna. Studenci vs. Pielegniarki z wieloletnim stażem
Zawsze kiedy zbliżają się praktyki na nowym
oddziale, w głowie kłębią mi się pytania:
- Jakie stosunek będą miały do nas Panie Pielęgniarki?
- Czy górę weźmie pozytywne nastawienie?
- Jaka atmosfera będzie panowała na tym oddziale?
Tyle ile jest zespołów pielęgniarskich na
całym świecie – tyle też i odpowiedzi na moje pytania.
Jeśli chodzi o nasze (studentów) praktyki zawodowe to komunikacja w relacjach
jakie łączą nas z Pielęgniarkami pracującymi jest absolutną podstawą.
Faktycznie mogę się tylko domyślać jakie mogą być one zmęczone wielokrotnymi
pytaniami z naszej strony, tłumami studentów przemykającymi przez oddział każdego dnia i oczywiście samą pracą. My, studenci pielęgniarstwa jesteśmy tam aby pomóc w pracy. Dzięki temu możemy uczyć się, wypracowywać i powtarzać czynności
konieczne do dalszego rozwoju. Panie Pielęgniarki pomagają nam we wdrążeniu się
do zawodu, przekazują potrzebne informacje i pokazują schemat działania w trakcie dyżuru. Kto jak nie one same wiedzą najwięcej o pacjentach na
oddziale? W tej ważnej chwili jakim jest nauka praktyczna potrzebujemy wsparcia
od doświadczonych pracowników szpitala. Niestety trzeba powiedzieć, że istnieje
widoczny problem jeśli chodzi o komunikację interpersonalną między studentami
odbywającymi praktyki a pielęgniarkami pracującymi na danym oddziale. Skąd on
wynika?
Moim zdaniem problemy polegają na braku zrozumienia, wyrozumiałości w stosunku do naszych często dość mało wyrobionych zdolnościach manualnych oraz
węższego zakresu wiedzy w danej dziedzinie. Często zapomina się, że jesteśmy
aby się uczyć i zdobywać umiejętności. Czasem choć mamy w czymś rację to i tak
nie mamy prawa głosu. Może większość Pielęgniarek o tym nie wie, ale jeżeli
mamy jakieś pytanie to i tak rzadko kiedy je zadajemy Pielęgniarkom ze względu na strach przed ośmieszeniem,
które odbywa się na forum zespołu. Prędzej też wybieramy młodsze Pielęgniarki,
które częściej służą pomocą. Czy jesteśmy odbierane jako swoiste zagrożenie?
Nie mamy zamiaru być tym owym zagrożeniem. Przeciwnie! Oczekujemy akceptacji i
pomocy. Na szczęście jest co raz to więcej wyrozumiałych Pielęgniarek i
Pielęgniarzy, którzy swoja uczynnością poświęcają nam czas abyśmy mogli wdrążyć
się głębiej w tajniki pielęgniarstwa. Mimo zmęczenia rzetelnie odpowiadają na
ciągle padające pytania z naszej strony, zawsze służą dobra radą. Dziękujemy!
Komunikacja interpersonalna. Pielęgniarki i Lekarze obalają stereotypy!
Nie
trzeba studiować na Uczelni Medycznej aby wiedzieć, że współpraca pielęgniarki
z lekarzem i lekarza z pielęgniarką jest jednym z podstawowych warunków
koniecznych do zrealizowania planu opieki. Wchodząc pierwszy raz na oddział
myślałam, że przypomina on pole bitwy między tymi dwoma grupami zawodowymi. Nic
bardziej mylnego! Pielęgniarki wykonywały u każdego pacjenta określone
czynności, które wcześniej zostały jej przydzielone przez lekarza. Zadania
wynikały z ustalonego przez lekarza programu leczenia, mające bezpośredni
związek z diagnozą lekarską. Pielęgniarki realizowały również opracowany przez siebie proces pielęgnowania.
Jako profesjonalistki, przygotowane do racjonalnego pielęgnowania, zdolne do
podejmowania kompetentnych decyzji, odpowiedzialne za jakość oferowanych i
świadczonych usług były przygotowane do współpracy w zespole opiekuńczym.
Przedstawiony wyżej schemat relacji między pielęgniarką, a lekarzem dość często
spotykamy też na innych oddziałach. Wspaniale jest patrzeć na to, jak te dwie
grupy zawodowe zacierają staroświeckie już, stereotypowe myślenie, stanowiąc
zgrany zespół. Stwarzając środowisko przyjazne dla pracowników i samych
pacjentów, poczucie komfortu psychicznego, profesjonalizmu - wpływają
jednoznacznie na jakość sprawowanej opieki oraz dążą do sprawnego uzyskania
celu zamierzonej pracy.
Komunikacja interpersonalna. Pielęgniarka –
Pielęgniarka
Współpraca naprawdę jest kluczem do sukcesu.
Udowodniły to Pielęgniarki pracujące na oddziale, gdzie odbywałyśmy praktyki.
Mimo natłoku obowiązków i zadań nawzajem sobie pomagały, co wcale nie opóźniało pracy zespołu ale ją
przyspieszało. Wyrozumiałość dla niewiedzy i szybka reakcja pouczająca,
pokazała aspekt edukacji. Podział czynności ze względu na specjalizację
podkreślał profesjonalizm wykonywanej pracy. Umiejętność porozumiewania się z
innymi jest źródłem odkrywania i wypróbowywania swoich umiejętności wywierania
wpływu na otoczenie, jest to także - obok myślenia i sfery
emocjonalno-motywacyjnej, jeden z podstawowych wyznaczników rozwoju
psychicznego. Każda grupa zawodowa tworzy swoje własne wzory zachowań, swój
specyficzny język, zrozumiały dla członków grupy. W szpitalu są również
charakterystyczne dla tego rodzaju instytucji wzory. Szczególnie pielęgniarki
muszą starać się utworzyć przyjazne środowisko dla siebie. Dlaczego? Ponieważ
komfort psychiczny, zaufanie, odpowiedzialność to pula cech, które powinny
istnieć w tym zespole. Dobrze prosperująca grupa pielęgniarek, potrafi zaradzić
znacznej ilości komplikacjom, niedomówieniom, problemom. Zauważyłam, że u
podstawy relacji leżą chęci i dobre nastawienie. To fundament idealnie funkcjonującej komunikacji
interpersonalej! Dobre chęci mogą zacząć budować środowisko pracy, w którym ja z będę pragnęła pracować, a Ty?
Najwspanialszym „Narzędziem” do porozumiewania się jest głos ludzki. Aparatem mowy zawiaduje przeszło połowa z miliardów neuronów tworzących korę ruchową mózgu. Co więcej skoordynowane ruchy języka, warg, żuchwy, gardła i klatki piersiowej zależą od pracy około stu mięśni! Posiadamy także ucho, które przetwarza fale dźwiękowe na impulsy elektryczne, które są analizowane w mózgu. Dzięki temu potrafimy rozpoznawać ludzi po głosie. Mózg wychwytuje też z dokładnością do milionowych części sekundy, z jakim opóźnieniem dźwięk dociera do drugiego ucha. Na tej podstawie oblicza, gdzie jest źródło dźwięku. To chociażby dwa czynniki pozwalające skupić się na słowach tylko jednej osoby, gdy jednocześnie mówi kilka. Tak więc każdy z nas jest właścicielem skomplikowanego systemu bezprzewodowej komunikacji (z rozpoznawaniem nadawcy)! Jest to czymś powszechnym w świecie żywych stworzeń — w naturze. Tak więc, dysponujesz tym wspaniałym narzędziem. Czy umiesz z niego odpowiednio korzystać? Czy chcesz z niego korzystać skutecznie? Czy naładowałeś już swoją „baterię” jaką są szczere chęci?
POBIERZ PLIK W PDF TUTAJ
:)
OdpowiedzUsuń